Jak uprawić glebę po rzepaku?
Spis treści
Uprawa gleby po rzepaku to bardzo istotny etap. Bezpośrednio wpływa on na rozwój uprawy następczej. Zrozumienie, jak prawidłowo przeprowadzić ten proces, jest kluczowe dla utrzymania żyzności gleby i maksymalizacji plonów. W tym artykule przyjrzymy się, jakie kroki należy podjąć, aby przygotować glebę do kolejnych zasiewów.
Znaczenie odpowiedniej uprawy po zbiorze rzepaku
Rzepak jest jedną z tych roślin, które schodzą z pola stosunkowo wcześnie. Jednym z głównych zadań pierwszego zabiegu uprawowego jest zatrzymanie procesu parowania wody z gleby. Po zbiorze rzepaku pozostaje na polu znaczna ilość resztek pożniwnych. Ich właściwe zagospodarowanie jest kluczowe, aby uniknąć problemów z chwastami, ograniczyć presje patogenów oraz zapewnić optymalne warunki dla kolejnych zasiewów. Czas bezpośrednio po zbiorze rzepaku to idealny moment na wapnowanie. Pozwala on na poprawę pH gleby oraz jej struktury. Z uwagi jednak na miejscowe susze, zabieg wapnowania jest lepiej przełożyć na okres jesienny. Pamiętać należy, że wapnowanie powoduje wiązanie wody glebowej, powodując większą trudność dla dostępu do wody dla roślin następczych uprawianych bezpośrednio po wapnowaniu.
Uprawa gleby po rzepaku
Kluczowe jest zerwanie ścierniska. Można to zrobić za pomocą płytkiej podorywki, ciężkiego kultywatora lub brony talerzowej. Ważne jest, aby nie przeprowadzać zabiegu zbyt głęboko, aby nie przesuszyć gleby. Innym ważnym powodem przemawiającym za ultra płytką uprawą pożniwną, jest aktywacja nasion z resztek w tym chwastów do kiełkowania. Zbyt głęboka uprawa spowoduje ich za głębokie umieszczenie i będzie to problemem do ich skutecznego zniszczenia. Na polach z silną presją perzu i chwastów głęboko korzeniących się, powinniśmy unikać talerzówki. W takim wypadku ekonomiczniej będzie wykonać chemiczny zabieg s.s glifosat.
Uprawa gleby po rzepaku często realizowana jest za pomocą agregatów ścierniskowych, które łączą funkcje kultywatora, brony talerzowej i wału rurowego. Taki sprzęt pozwala na kompleksowe przygotowanie gleby w jednym przejeździe, co oszczędza czas i zwiększa efektywność pracy.
Jednym z możliwych rozwiązań jest mulczowanie. To technika pozwalająca na dokładne rozdrobnienie resztek pożniwnych i płytkie wymieszanie z glebą. Taki zabieg pozwala na dłuższe zatrzymanie wilgoci w glebie i stopniowe uwalnianie składników odżywczych, co jest korzystne zwłaszcza na glebach lekkich i średnio wilgotnych.
Choć tradycyjna orka jest coraz rzadziej stosowana, może być uzasadniona choćby w przypadku dużej ilości resztek pożniwnych. Orkę przeprowadza się na głębokość 20-24 cm. Ważne jest, aby po orce zbronować pole, co pomoże ograniczyć straty wody i przyspieszyć rozkład materii organicznej.
Azot na słomę
Jeśli słoma pozostaje na polu jako nawóz, konieczne jest dodatkowe nawożenie azotem. Słoma rzepakowa ma wysoką zawartość węgla, co spowalnia jej rozkład. Dlatego dodanie azotu w ilości 6-7 kg na tonę słomy przyspiesza ten proces, zwiększając dostępność składników odżywczych dla przyszłych upraw. Dla osiągnięcia tych rezultatów coraz powszechniej stosowane są także preparaty mikrobiologiczne.
Uprawa gleby po rzepaku – podsumowanie
Odpowiednia uprawa gleby po rzepaku jest kluczowa dla zapewnienia jej żyzności i przygotowania do kolejnych upraw. Wapnowanie, podorywka, kultywacja oraz nawożenie azotowe to podstawowe kroki, które należy podjąć. Wybór odpowiednich technik, takich jak użycie agregatów ścierniskowych czy mulczowanie, może dodatkowo zwiększyć efektywność uprawy. Dzięki tym działaniom gleba będzie dobrze przygotowana do przyjęcia kolejnych zasiewów, co przełoży się na zdrowe i obfite plony.
Co siać po rzepaku?
Dobrym następstwem dla uprawy rzepaku jest siew pszenicy ozimej. Pszenica ozima korzysta z odpowiednich warunków glebowych, jakie pozostawia rzepak, w tym z dobrze spulchnionej i nawożonej gleby. Ponadto, resztki pożniwne rzepaku, które zawierają duże ilości składników odżywczych, wspomagają rozwój pszenicy, zwiększając jej plonowanie. Rotacja rzepaku z pszenicą ozimą pomaga również w ograniczaniu presji chorób i szkodników, co jest kluczowe dla zdrowia roślin i maksymalizacji plonów.